1

Małe Oficjum Maryi (2)

Dziedzictwo dominikańskie
Pośród tego powszechnego użytku zakon dominikański otrzymał swój własny obrzęd Małego Oficjum.
W przedmowie do angielskiego wydania Oficjum Maryi ojciec Hilary Carpenter OP mówi o nim jako o „cennym dziedzictwie synów i córek św. Dominika”. To prawda – jest to dziedzictwo, które istniało niejako przed samymi spadkobiercami; dziedzictwo, którym dzielili się w różnych formach z innymi osobami spoza rodziny dominikańskiej. Mimo to Oficjum jest cennym dziedzictwem dominikańskim, ponieważ dominikanie od najwcześniejszych dni uparcie trzymali się tej formy hołdu dla swojej najpiękniejszej Patronki.
W początkach istnienia Zakonu jego ustawodawstwo jasno określało obowiązek odmawiania godzin maryjnych. Oficjalnie dzień dominikanów rozpoczął się i kończył uwielbieniem ich Matki. Oficjum miało charakter prywatny, z wyjątkiem Jutrzni, która była odmawiana przed opuszczeniem sali sypialnej przez wspólnotę, oraz Komplety. Dopiero w 1921 roku papież Pius XI zniósł ten obowiązek w przypadku pierwszego i drugiego zakonu. Dziś w Konstytucjach Dominikanów czytamy: „W nowicjacie codziennie i wspólnie należy odmawiać Oficjum Najświętszej Maryi Panny i zaleca się wszystkim braciom, aby odmawiali go na osobności” [1].
Układ dominikańskiego Małego Oficjum różni się od Oficjum Rzymskiego, jednak w ogólnym układzie obu Oficjów wyraźnie widać wspólne pochodzenie. Różnorodność versus prostota są trafnymi terminami do rozróżnienia obu form. Dlatego pod różnymi względami każde Oficjum ma niezależne od siebie zalety. Ryt rzymski intensywnie dzieli swój rok, podczas gdy ryt dominikański dzięki większej zwartości wykazuje większą jedność. „Badanie dowolnego rytu rzuca mnóstwo światła na inne; wiele części jest wspólnych i te same elementy występują, chociaż w różnych zastosowaniach i miejscach” [2].
Jako że Oficjum jest prawdziwie modlitwą liturgiczną, gdy odmawia się ją w zjednoczeniu z Synem Maryi, znika znikome znaczenie stworzenia w cieniu chwały Kościoła. Taka jest oficjalna funkcja modlitwy liturgicznej. „Dzięki temu możemy zrozumieć, dlaczego św. Dominik przypisywał liturgii tak istotne znaczenie … przede wszystkim dlatego, że jest ona par excellence hołdem Bożym i pozwala nam wywiązać się z naszego głównego obowiązku, czyli wielbienia Boga; ale także dlatego, że prowadzi zakonnika do doskonałości jego stanu, ponieważ jest to najprostszy i najpewniejszy sposób upodobnienia się do Jezusa Chrystusa” [3]. Widzieć Małe Oficjum Najświętszej Dziewicy w jego prawdziwej perspektywie – postrzegać je jako uczestnictwo w otoczeniu Najświętszej Ofiary – jest błogosławieństwem. O ileż większy jest faktyczny udział w tym śpiewie do Matki Bożej! Dla tych, którzy korzystają z Małego Oficjum, „bezinteresowne i wielkoduszne uczestnictwo w zasadniczym posłuszeństwie Pana Jezusa jest podstawowym wymogiem” wobec nich jako członków Jego Mistycznego Ciała. Ten aspekt posłuszeństwa w recytacji Oficjum wywołuje u dzieci św. Dominika radość, gdy dziękują Bogu za ofiarowanie Marii ludzkości. Jednocześnie Oficjum składa Maryi gratulacje i błaga o Jej matczyne wstawiennictwo.
Po raz kolejny klasyczne „contemplare et contemplata aliis tradere” św. Tomasza z Akwinu – „kontemplować i przekazywać innym owoce kontemplacji” – stało się przedmiotem wielu dyskusji i interpretacji. Boska jedność osiągnięta w kontemplacji jest istotą modlitwy dominikańskiej. Jednak modlitwa dominikanina się rozszerza: „bo lepiej jest oświecić niż tylko oświetlić; lepiej jest podać owoce kontemplacji, niż tylko kontemplować”, jak to zwięźle ujmuje św. Tomasz. W jego modlitwie „objawia się jego powołanie, już nie podzielone, ale zjednoczone w podwójnej zdolności, by wchłonąć światło, stać się świetlistym, nie podejrzewając tego, by dawać światło daleko i szeroko” [4].

Dobrowolne przyjęcie tego Oficjum dzisiaj daje braciom, siostrom i świeckim tercjarzom zakonu dominikanów miano Kaznodziejów Słowa Wiecznego. Apostolska intencja ich modlitwy owocuje ziarnem zasadzonym przez ojców kaznodziejów i jednocześnie wspiera ich samych. Jak wyjaśnia ojciec Joret w znakomitym rozdziale poświęconym relacji Mszy i Oficjum: „Świadomość, że wspierają oni Ojców w ich misji powinna być zachętą i bodźcem do wytrwałości. Zakon pozostaje wierny starożytnej praktyce uzupełniania Wielkiego Oficjum Małym Oficjum Matki Bożej, dostojnej Patronki zgromadzenia” [5].
Takie było marzenie Dominika na ziemi; teraz musi być jego rozkoszą w niebie. Regularność, identyczność, powtarzalność Liturgii Godzin Maryi powinny być jak windy w tej żmudnej wspinaczce, a nie przeszkody. Odmawiający Oficjum „nie muszą być jak ludzie, którzy codziennie przechodzą tą samą drogą, otoczeni murami i zamkniętymi bramami, ponieważ mogą otworzyć bramy i spojrzeć w przyjemności poza nimi. Ta forma modlitwy może zostać wzbogacona wiedzą o niej samej. Niektóre formuły ujawniają swoje sekrety dopiero po częstym użyciu i przemyślanym powtarzaniu”[6].
Z podekscytowaniem zażyłego uczuciem czytamy, że nasi święci bracia i siostry w Świętym Dominiku bardzo cenili nabożeństwo do Oficjum Matki Bożej. Święci Antoninus i Vincent Ferrer byli przyzwyczajeni do codziennego recytowania go na kolanach. Seraficzna Katarzyna ze Sieny uznała je za jeden z doskonalszych sposobów zbliżenia się do ukochanego Oblubieńca, podczas gdy Małgorzata, węgierska perła świętości, czerpała z jego odmawiania największe pocieszenie. Zarówno żywoty świętych, jak i niezliczone nauki Boskiego Oficjum dają liczne dowody gorliwości rodziny dominikańskiej w odmawianiu Oficjum jej Królowej na przestrzeni wieków.

Wnioski
Zatem dla dzisiejszego dominikanina w każdym zakonie Małe Oficjum Najświętszej Maryi Panny jest nabożeństwem praktycznym i żywotnym, a nie czymś zapomnianym. W Liturgii Godzin Maryi ich dominikańskie życia znajduje pewne dopełnienie, gdyż przez nie oddają cześć Matce, a dzięki Nią zbliżają się do Chrystusa, Jej Syna. Codziennie Ją wychwalają – Matkę Bożą.

Przypisy:
[1]Constitutiones Fratmm. S. Ordinis Praedicaton 11n. Rzym, 1932. n. 565.
[2]Mary Ryan, MA, Our Lady’s Hours. Cork: The Mercier Press, 1946, s. 18.
[3]Marie-Vincent Bernadot, O.P., “The Place of the Liturgy in Dominican Spirituality.” Translated by A. Townsend, O.P., in Dominican Spirituality. Milwaukee: Bruce, 1934, p. 91.
[4]Antoine Gardeil, O.P., The Gifts of the Holy Ghost in the Dominican Saints. Milwaukee: Bruce, 1937, p. 101.
[5]FD Joret OP, Dominican Life. Westminster, Md .: The Newman Bookshop, 1947, s. 152.
[6]Ryan, op. cit., S. 172.

Źródło: J. Gardner, OP. Mary’s seven jewels – her hours. „Dominicana” 34(4), December 1949 (tłum. red. GM).




Małe Oficjum Maryi – Jej siedem klejnotów (1)

JOSEPH GARDNER, O.P.

Maryja jest Matką Boga. Rozważając tę piękną myślą, święci prześcigali się nawzajem w komponowaniu hymnów niewysłowionych pochwał na cześć ich kochającej Matki. Ona, która jest niejako „spełnieniem marzeń Bożych”, jest Matką par excellence. To do Niej roztrzęsione oko umysłu nieuchronnie zwraca się, by zgłębić głęboką tajemnicę Wcielenia. Jak woła św. Augustyn: „Ona jest formą lub wyrazem Boga, czymś, jak Bóg postawiony w naszym zasięgu”. Dzięki Niej – ludzkiej istocie – promienie ujawniającego się światła zalewają słabe ludzkie umysły. Ona wspomaga te umysły, aby były zdolne do uchwycenia wzniosłości wydarzenia pojawienia się Boga-Człowieka w żłóbku.

Puer natus est nobis et filius datus est nobis: Dziecię się narodziło nam, Syn został nam dany. Kościół wielokrotnie z radością śpiewa tę antyfonę w Oficjum i we Mszy na Boże Narodzenie. Brak jednak pochodnych słów odpowiadających powyższym: Mater datus est nobis (‘Matka została nam dana’) Chociaż jednak nie jest to wyrażone w tych samych słowach, uczucie to przejawia się w wielu innych formach. Czcząc Syna, Kościół zawsze przyznawał Matce niezrównanie honorowe miejsce. Mistyczna Oblubienica Chrystusa wie bardzo dobrze, że wywyższone piękno Maryi pochodzi z bliskości Źródła wszelkiej doskonałości. „Jako że”, jak powiada św. Bernard, „nie było na ziemi nic bardziej Jego godnego niż Jej dziewicze łono”, Syn Dziewicy pragnie, aby Jej chwała była wyśpiewywana razem z Jego własną. Od wieków jedno szczególne nabożeństwo w liturgii Kościoła wyraża w najwyższym stopniu tę szczególną cześć oddawaną Matce Bożej. Tym nabożeństwem jest Małe Oficjum o Najświętszej Maryi Pannie.

Boskie Oficjum w liturgii Kościoła 

Msza jest ukoronowaniem kultu chrześcijańskiego. Liturgia sama w sobie obejmuje te formy kultu, które Kościół Chrystusowy przyjmuje jako oficjalną modlitwę. Według słów Dom Festigiere’a, liturgia jest „metodą autentycznie ustanowioną przez Kościół, aby dusze upodobnić do Jezusa” [1]. Wokół Mszy, korony liturgii, skupiają się różne inne formy kultu jako oprawa klejnotów. Wśród wszystkich innych modlitw liturgicznych szczególne miejsce zajmuje Boskie Oficjum. Skomponowane jako dzieło Boga, słowa psalmów, antyfon i wersetów Boskiego Oficjum zawsze przyćmiewały inne klejnoty kultu. W tej kwestii święty papież Pius X, cytując św. Augustyna, napisał: „Aby człowiek mógł we właściwy sposób wychwalać Boga, sam Bóg skomponował dla siebie hymny pochwalne. Jako że Bóg raczył głosić swoją chwałę, człowiek znalazł sposobność, aby głosić chwałę Bogu” [2]. 

W czwartym rozdziale Apokalipsy, w charakterystycznym dla siebie wysublimowanym wyrażeniu, św. Jan pisze o uroczystych hymnach pochwalnych, które są składane przed Tronem Wszechmocnego. Boskie Oficjum jest jedynie zjednoczeniem człowieka na ziemi z tym niebiańskim chórem. Pismo Święte i święci Ojcowie wciąż na nowo dostarczają licznych dowodów na uporządkowanie modlitw według określonych godzin. Psalmista pisze: „siedem razy dziennie Cię wychwalałem”, co objawia się szczególnie w godzinach modlitw wczesnych wspólnot chrześcijańskich. Z pieśni porannych i wieczornych pierwszych chrześcijan wzięło początek obecne horarium Oficjum Kościoła. W Konstytucjach Apostolskich pochodzących z drugiego lub trzeciego wieku często przypisywanych św. Klemensowi Rzymskiemu, czytamy: „Módlcie się rano o trzeciej godzinie (tercja), szóstej (seksta) i dziewiątej (nona), wieczorem i przy pianiu koguta”.

Pierwotnie łacińskie officium oznaczało „obowiązek”. Przede wszystkim odnosiło się do czegoś, co było zrobione z posłuszeństwa. Wszelka modlitwa liturgiczna, na której czele stoi Boskie Oficjum, powinna być miejscem codziennego ofiarowania Boskiej Ofiary Kalwarii, która sama w sobie była Bożym aktem posłuszeństwa. Świadczą o tym słowa Apostoła Narodów: „Sam się uniżył, stawszy się posłusznym aż do śmierci, a śmierci krzyżowej” [3]. 

Gdyby tylko rozważyć swoją rolę w tym Boskim dramacie, teraz już nie jako jednostki, ale jako głosu Oblubieńca Chrystusa, Kościoła, z jaką gorliwością staralibyśmy się naśladować wielbicieli Apokalipsy św. Jana. Natura ludzka słabnie pod wpływem rozproszeń i trudności. Degustując wzniosłości, często szuka błota. Jednak człowiek, jako członek Mistycznego Ciała Chrystusa, posiada niezrównane pocieszenie. Dopóki celowo nie odsuwa się od swojej Głowy, kadzidło pochwał wznosi się do nieba. Chrystus modli się w człowieku. Takie odczucia wymownie wyraża ojciec Clerissac: „Jeśli oddasz się całym sercem modlitwie liturgicznej, nie może ona nie zawładnąć tobą – ciałem i duszą. Zabarwi twoje myśli różnymi odcieniami nadprzyrodzonego światła, nasyci twoją wolę i serce siłą i miłością, a nawet poruszy twoje zmysły i całą twoją istotę” [4].

Układ i historia Małego Oficjum

Oficjum Najświętszej Maryi Panny to jeszcze jeden klejnot, który skupia się wokół korony liturgii – Mszy św. W związku z tym siedem godzin składających się na Oficjum jest jak siedem klejnotów Maryi. Określenie „małe” jest dołączony do tytułu jako znak, że ten szczególny kult jest uzupełnieniem wielkiego Oficjum. Od najwcześniejszych stuleci Kościół przestrzegał indywidualnych godzin Oficjum z odpowiadającymi im godzinami Małego Oficjum. Podobnie jak sama Najświętsza Maryja Panna zawsze odzwierciedlała piękno swego Boskiego Syna, tak samo Małe Oficjum odzwierciedla wielkość Boskiego Oficjum. Rzeczywiście, wszystko, co dotyczy Boskiego Oficjum, można w sposób proporcjonalny zastosować do Oficjum Maryi.

Jeśli chodzi o układ Małego Oficjum, nie można przedstawić rozstrzygających dowodów na jedno konkretne autorstwo. Przypisuje się je często św. Janowi Damasceńskiemu (VIII w.). Chociaż takiego twierdzenia nie można udowodnić, jest pewne, że ten oddany syn Maryi recytował to Oficjum. W tym samym stuleciu również benedyktyni ze słynnego klasztoru na Monte Cassino zostali zobowiązani do odmawiania tego samego Oficjum. Powyższe przykłady świadczą o tym, że Małe Oficjum stosunkowo wcześnie stało się częścią liturgii chrześcijańskiej. Dobrze potwierdzony jest fakt, że honorowym miejscem Maryi w kolebce chrześcijaństwa był Wschód. Nie jest wykluczone, że mnisi wschodni byli jednymi z pierwszych, którzy praktykowali to nabożeństwo. W XI wieku cały Kościół za pomocą tej modlitwy wyśpiewywał pochwały niebiańskiej Królowej. Święty Piotr Damiani prowadził w tamtym wieku prym w gorliwym pielęgnowaniu Małego Oficjum. Około dwudziestu lat po jego śmierci czytamy, że papież Urban II zobowiązał duchowieństwo do odmawiania Oficjum Maryi. Jednocześnie Święty Papież gorąco polecał to nabożeństwo świeckim.

Aż do czasów papieża dominikanina św. Piusa V w drugiej połowie XVI wieku obowiązek odmawiania Małego Oficjum obowiązywał wszystkich duchownych. Nie należy jednak przypuszczać, że byli oni jedynymi wielbicielami tego nabożeństwa. Świeccy także je wysoko cenili. Już w 1496 r. w raporcie napisanym przez sekretarza ambasady weneckiej, prezentującym życie w Anglii, czytamy: „Wszyscy oni codziennie słuchają Mszy św. i odmawiają wiele publicznych różańców … A ktokolwiek potrafi czytać, nosi ze sobą Oficjum Najświętszej Maryi Panny i odmawia je w Kościele z którymś z towarzyszów cichym głosem, wiersz po wierszu, na sposób zakonny” [5]. Często uczono się go na pamięć i często służyło ono jako elementarz do nauki czytania dla dzieci średniowiecza. […]

W czasach, gdy Anglia była nazywana Ziemią Maryi, uczonych z Eton i Oksfordu upominano, aby codziennie recytowali godziny Matki Bożej. Nawet gdy Maryja straciła ten tytułu na angielskiej ziemi, wierni świeccy potajemnie odmawiali Jej Oficjum, czego dowodów dostarczają biografowie tamtego okresu, powołując się na licznie zachowane rejestry karne.

Małe Oficjum jest uniwersalne. „Z biegiem czasu i w różnych miejscach powstawały różne jego formy. Oficjum Rytu Rzymskiego zostało ustalone przez Brewiarz św. Piusa V w 1568 r. Jednak obok tego Brewiarza mogły istnieć i inne, pod warunkiem, że były używane od dwóch stuleci: na przykład Brewiarz św. Piotra w Rzymie, św. Ambrożego w Mediolanie, benedyktynów, norbertanów, cystersów, karmelitanek, dominikanów, brygitek… Niektóre z nich zachowały prostsze formy Oficjum Matki Bożej” [6].

cdn.

  1. La Liturgie Catholique, Maredsous, 1913, s. 119.
  2. Divino Afflatu.
  3. Flp 2, 8.
  4. Humbert Clerissac, OP, The Spirit of Saint Dominic. London: Burns, Oates & Washbourne, s. 67.
  5. Małe Oficjum Najświętszej Maryi Panny. Westminster, Md .: The Newman Press, przedruk 1948, s. 6.
  6. Mary Ryan, MA, Our Lady’s Hou.rs. Cork: The Mercier Press, 1946, s. 17.